Cześć, jestem Martyna a to jest moja przemiana.
Nigdy nie myślałam, że czeka mnie taka przemiana. Moja przygoda ze sportem zaczęła się już w gimnazjum. Chodziłam do klasy lekkoatletycznej. Przez 3 lata trenowałam 10 godzin tygodniowo. Z racji tego, że od zawsze byłam silna i sprawna fizycznie, startowałam w konkurencjach siłowych (pchanie kulą, rzut młotem). Moje treningi przede wszystkim opierały się na zbudowaniu dużej masy mięśniowej. W wieku 16 lat miałam 30 cm w bicepsie i dodatkowo mocno rozbudowane pośladki i nogi.
Gdy poszłam do szkoły średniej czułam się wysportowana, nie za szczupła z fajnym, umięśnionym tyłkiem. Ważyłam wtedy 64 kg, przy wzroście 162cm. Natomiast moja aktywność fizyczna spadła do zera. Nie robiłam nic, przecież dobrze wyglądałam, a jadłam tak, jak wtedy, gdy trenowałam. Tymczasem zaczęły się imprezy, śmieciowe jedzenie, a waga rosła i rosła, aż zatrzymała się na 82 kg. Jednak nie widziałam tego w lustrze, a nikt mi nigdy nie powiedział „jesteś gruba”. Ostatecznie, dopiero moje zdjęcia z wakacji mną wstrząsnęły.
Potem, zaczęłam jeść raz dziennie. Byłam wtedy w klasie maturalnej. Problemy ze skupieniem się na lekcjach, ból głowy i żołądka. Po trzech miesiącach nieprawidłowe odżywianie przyniosło pożądany efekt. Schudłam wtedy 15 kg. Na studniówce wyglądałam super.
Niestety nie na długo. Po około 3 miesiącach waga wzrosła do jakiś 74 kg. Próbowałam ponownie wprowadzić w życie „swoją dietę”, ale mój organizm tego nie wytrzymywał. Po 2, max 3 dniach opychałam się bez opamiętania. Czułam się wtedy okropnie, myślałam o sobie „żałosna grubaska”. Więc odpuściłam sobie jakiekolwiek diety i spróbowałam swoich sił z treningami w domu. Długie, wykańczające treningi odtwarzane z płyty w domu nie przyniosły żadnego efektu. Więc i ćwiczenia sobie odpuściłam.
Na studiach próbowałam różnych diet białkowych, ale po kilku miesiącach waga wracała.
Teraz mnie to nie dziwi, jak waga mogła nie wracać, skoro zaczynałam jeść to samo co przed dietą. Nie robiłam ze swoim wyglądem nic. To nie znaczy, że czułam się ze sobą dobrze. Miałam duży problem z chodzeniem na basen, plażę. Kupowanie ubrań było najgorszą czynnością. W każdym ubraniu było widać wystające fałdki na plecach. Więc kupowałam duże swetry, a latem obszerne koszulki.
Moja przemiana
Pewnego dnia trafiłam na profil „Alicja Janowicz Fitness Motivation”. Moją pierwszą myślą było „ale ładna, też chciałabym tak wyglądać”. Przeczytałam kilka postów i dotarło do mnie, że wszystko jest w moich rękach. Jeżeli ja nie zawalczę o siebie i swoje samopoczucie, nikt tego nie zrobi za mnie.
Na początku nie wierzyłam, że spokojny trening w zaciszu domu przyniesie jakiekolwiek efekty. Pomyślałam, że próbowałam wiele, więc co mi szkodzi spróbować kolejny raz. Kupiłam e-book MÓJ PLAN – TWÓJ EFEKT , gumy i matę.
Nie nastawiałam się na oszałamiający efekt, z myślą, że będzie jak zawsze. Ćwiczyłam 4 razy w tygodniu i zastosowałam się do rad opisanych w e-booku. Minął miesiąc, a ja zobaczyłam zanikający cellulit i większą chęć do wszystkiego. Moje samopoczucie znacznie się polepszyło. To mnie zmotywowało do regularnych treningów.
Zaczęłam słuchać potrzeb własnego organizmu. Bardzo pomógł mi w tym e-book MÓJ PLAN – TWÓJ EFEKT
Na jego podstawie sama zaczęłam przygotowywać sobie posiłki, aby nauczyć się samodzielnie komponować pełnowartościowe posiłki. Informacje, które przyswoiłam, wprowadziłam w codzienne życie i ciężko byłoby mi wrócić do starych nawyków. Obecnie, gdy ktoś mnie pyta: Jak Ty tak schudłaś, co zrobiłaś? Odpowiadam wtedy, że w sumie niewiele. Ale faktycznie moja przemiana może robić wrażenie 🙂
30 komentarzy
Piękna sylwetka!
Gratulacje! Pieknej przemiany ! 🙂 <3
Gratuluje z całego ❤ piękny efekt, You rock girl 🔥🔥
Super
Gratulacje
Zastanawiam się dlaczego mi treningi z gumami zajmują 45-60 min? Jaka wersje robisz?
mi też tyle czasu trening zajmuje, magiczna godzina dla siebie 🙂 robię wersję dla zaawansowanych plus rozgrzewka 🙂 każdy ma swoje tempo i trzeba czuć się komfortowo przy ćwiczeniach 🙂
dokładnie tak
Mnie również godzinka, rzadko wyjdzie nawet 45 minut. Ale zawsze jest to wersja dla zaawansowanych, 5 serii 🙂 Ps. Piękna przemiana!!! Gratulacje ❤
nie ważny czas, ważne skupienie, ważne działanie 🙂
każdy ma swoje tempo treningu
Brawo Martyna ! słusznie zauważyłaś ,że wszystko w twoich rękach 🙂 gratuluję 🙂
<3
Piękna przemiana <3 gotowanie w domu to fajna sprawa i zdecydowanie mamy kontrole nad tym co jemy. Przepisy od Alicji pokazały że nie trzeba odmawiać sobie słodkich dań 🙂
oj nie trzeba 🙂 Dieta bez słodyczy się nie liczy – przynajmniej dla mnie 🙂
Super😊 gratuluję 💪👑 efekty są wspaniałe ❤
Super 👍👍 meeega przemiana 😊 najważniejsze, ze polubiłaś siebie i treningi i dieta to nie katorga 👍☺️
dokłądnie, dobry plan to podstawa 🙂
Brawo Martynka mozesz być z siebie dumna , piękna przemiana 👋👋👋
Piëknie gratulacje 🙂
Cudownie 🙂 gratuluję 💪
Wow brawo 👏🤩
Aż się wzruszyłam twoja historią ❤️❤️
Jesteś mega motywacją
Ściskam ❤️💙💚💛🧡
uwielbiam gdy kobiety nawzajem się wspierają <3
piękna figura i super praca!!!
Jestem pod wrażeniem. Pięknie wyglądasz. Widać ogrom pracy i samozaparcia, które musiałaś w to włożyć. Jesteś super, tak trzymać 🙂
Uwielbiam gdy kobiety nawzajem się wspierają, serducho rośnie!!
Wyglądasz przecudnie. Widać że Twoje ciało jest szczęśliwe i zdrowe. A jak to mówi stare przysłowie w zdrowym ciele zdrowy duch.
Mam nadzieję u siebie zobaczyć też takie efekty. I tak jak mówisz wszystko w naszych rękach.
Trzymam kciuki za Ciebie i będę czekać na fotki twojej przemiany!! Dla najlepszych przemian zawsze mam prezenty 🙂
Brawo, brawo, brawo❤ seria dla początkujących z rozgrzewką u mnie 30min max. 😉 kazdy ma swoje tempo , ale w przypadku zaawansowanej serii na pewno ten czas się wydłuży do 45min.pozdrawiam .
nie ważny jest czas, ważne żeby skupić się na ćwiczeniach, oddechu i ruchu 😉 Efekty będą na bank 🙂
Brawo
Petarda🔥🔥🔥 powiem Ci, że mega przemiana. Gratuluje 🙂