PAULINA – super przemiana w 3 miesiące

10 lipca 2022

Cześć Królowe! 🙂

Jestem mamą trójki wspaniałych chłopaków (9, 7 lat i rok) (instagram @poli_jooo), ale przede wszystkim jestem kobietą, która lubi patrzeć w swoje odbicie lustrzane, a to za sprawą Naszej Alicji 🧡 Oto ja i moja przemiana:

E-book i gumy posiadam chyba od 3/4 lat!? Do gum jakoś nie mogłam się przekonać i uwierzyć wtedy, że są lepsze od siłowni, na którą chodziłam (bo ze sportem byłam zawsze za pan brat – siłownia, rolki, rower).

Za to z e-booka Alicji „Mój Plan – Twój Efekt” korzystałam robiąc sobie pudełka do pracy, bo przepisy w 100% pasowały mi smakowo 🧡

Moja taka prawdziwa przygoda „ćwiczeniowa” z Alicją zaczęła się w listopadzie zeszłego roku (7/8 miesiąc, po ostatnim porodzie). Zrobiłam sobie wtedy zdjęcia – od razu je usunęłam, żeby nie trafić na nie przypadkiem później. Poczułam się kiepsko, bardzo… zwłaszcza, że nadal nie mieściłam się w swoje spodnie 😕

W ciąży przytyłam 16 kg, (mimo utrzymywania diety). Nigdy nie miałam takiej wagi, z jaką szlam do tego porodu… Wejście na wagę było dla mnie koszmarem. Ale chyba jeszcze większą niechęć sprawiało mi wówczas patrzenie na moje uda… a po porodzie na brzuch… Rozlazły, wielki, po prostu niefajny… Wiadomo, wiek robi swoje plus kolejna ciąża i poród… Ale nie mogłam przywyknąć do tego stanu fizycznego i zaczęłam popadać w lekką depresję. Próbowałam ratować się wtedy zabiegami, które kosztowały dużo, a efekty nie zadowoliły mnie wcale. Byłam tylko sama zła na siebie, że uwierzyłam, ile mogę zgubić dzięki temu i jak wyglądać… 🤣

Moja przemiana

Przyszedł czerwiec, dostałam zielone światło, aby móc zacząć lekkie treningi. Ale niespodziewane wydarzenia unieruchomiły mi nogę na 8 tygodni w stabilizatorze. Później dopiero, małymi kroczkami musiałam się przesuwać do przodu, żeby ponownie nic nie uszkodzić.
Listopad – stwierdziłam po kilku próbach rozgrzewki, że moja kostka już jest na tyle stabilna, że spróbuję od nowa. I okazało się, że pokochałam treningi Ali miłością wielką 🧡 mimo, że na początku nie było dla mnie łatwe przeskoczenie słabej kondycji i zadyszki…

Ale zawzięłam się sama w sobie, że dam radę. Powtarzałam, że chce patrzeć w lustro i być z siebie dumna.
Tak się właśnie zaczęło…

3, 4 w tygodniu budziłam się grubo przed dziećmi, by wykonać trening. Stało się to taką rutyną, jak mycie zębów 🙂

Od listopada zaczęłam regularnie używać ProBeauty i okazało się, że moje „naturalne” zakola, jednak mogą mieć włosy 🤣. A skóra po tych kilku miesiącach stosowania zaczyna być jędrniejsza na brzuchu!

Od stycznia dołożyłam Slim Burn, a teraz w połowie marca Water Out i w wyglądzie nóg jest niesamowita różnica!

Zapomniałabym dodać – postawa ciała! Jak ona się zmieniła dziewczyny! Wcześniej miałam problem z lekkim garbieniem się, a teraz? Dzięki treningom pleców – nie mam już tego problemu i widzę to nie tylko ja 🙂

Zaczęłam się lubić na nowo, nawet baaaardzo! W mojej głowie zaszła wielka przemiana myśleniowa dzięki treningom, dzięki motywacjom Alicji! My kobiety możemy wszystko, pamiętajcie! 🙂

Żałuję tylko, że tak późno mogłam się wziąć za siebie i że wcześniej, przed ciąża wolałam siłownię. Na siłowni nie miałam aż takich efektów, wymiarów i wagi jak teraz, ale przede wszystkim takiej pewności siebie 🧡😊

3 mam kciuki za każdą z Nas, byśmy wyglądały jak nam się tylko wymarzy, ale przede wszystkim za to, żebyśmy się lubiły, nawet z mankamentami.
Mi tez jeszcze sporo brakuje, zdaje sobie sprawę, że mój brzuch nie będzie już tak elastyczny jak kiedyś i nadmiaru skóry nie pozbędę się do końca. Jeszcze chwilę temu bym usiadła i schowała głowę między kolana – dziś patrzę w lustro i podobam się sobie, mimo tej skóry, która mnie denerwuje (na stojąco nie widać 😜).

Dziękuję Ci Alu za Twoje treningi, pogadanki, za czas, który nam poświęcasz odpisując na komentarze, dobierając suplementy itp. To, co robisz dla kobiet jest wspaniałe! 🧡