Cześć, nazywam się Ela. Oto moja metamorfoza. Na Instagramie i Facebooku możecie mnie znaleźć jako fit_vege_mom. Pochodzę z małej miejscowości z malowniczymi widokami leżącej u stóp górach opawskich.
Z zawodu jestem fotografem, spełniam się w tym zawodzie, a z wykształcenia pracownikiem socjalnym. Prowadzę dom, jestem mamą dwójki świetnych dzieciaków oraz żoną kochającego mnie mężczyzny. Mam też cudowną pasierbicę. W listopadzie kończę 35 lat. Uwielbiam gotować, robić zdjęcia, tworzyć różne rzeczy, spędzać czas z innymi ludźmi, jestem pasjonatką aktywności fizycznych. Jako dziecko oraz osoba dorosła do momentu urodzenia drugiej pociechy jeździłam konno. Opowiem Ci, jak wyglądała moja metamorfoza.
Dwa lata temu zaczęłam praktykować jogę, którą pokochałam czystą miłością. Śpiewam mantry, medytuję, żyję w duchu ajurwedy. Jestem wegetarianką od 3 lat, okresowo przechodzę na weganizm. Lubie moje życie i wierze, że sami jesteśmy kowalami swojego losu i możemy w głowie zaprojektować swoje jutro.
Jak zaczęła się moja przygoda z treningami w domu? W momencie kiedy mój syn (drugie dziecko) skończył dwa latka w 2012r., pojechaliśmy na wczasy do Chorwacji. Poprosiłam męża, żeby zrobił mi zdjęcie, bardzo się napięłam i ustawiłam, byłam przekonana, że wyjdę niemalże jak Aniołek Victoria’s Secret. Po zobaczeniu fotki trochę się rozczarowałam 😉
Postanowiłam, że to czas, aby zabrać się za siebie, bo człowiek nie młodnieje i jakieś dziwne rzeczy zaczęły się dziać z moim ciałem. Nie byłam zadowolona ze stanu swojej skóry. Zwisających pelikanów. Pośladków, które były oklapnięte, a zaraz pod nimi było coś na kształt drugich pośladków z cellulitem i rozstępami. Słabe mięśnie brzucha, które nie potrafiły przytrzymać jedzenia w jelitach, tylko zaraz miałam balonik. W udach przecierałam wszystkie spodnie, babcia robiła mi łaty. Wtedy miałam rekordową wagę 65 kg.
Metamorfoza – ważny jest wybór trenerki
Po powrocie z wakacji koleżanka opowiedziała mi o pewnej znanej trenerce w Polsce. Kupiłam wszystkie jej płyty i robiłam każde jej wyzwanie. Trenowałam 6 dni w tygodniu, do tego biegałam po 10-15 km 2 x w tygodniu. Zrzuciłam 8 kg. Moja waga oscylowałam między 56-57 kg. Ale ciągle było coś nie tak, mijały lata, a konkretnie to 7 lat. Co prawda waga zeszła w dół, ale wygląd nie był oszałamiający. Pośladki wcale nie były super krągłe, a skóra extra napięta. Stosowałam też diety propagowane przez znane trenerki, ale żadna nie przypadła mi do gustu i po żadnej nie osiągnęłam zadowalających efektów.
W momencie gdy moja ówczesna trenerka on-line wydała płytę, w której do ćwiczeń były potrzebne gumy oporowe, zaczęłam ich szukać w sieci i trafiłam na Królową Własnej Bajki i Alicję Janowicz. Zakupiłam gumy.
Oglądałam z zaciekawieniem jej filmiki. Bardzo mi się podobały zestawy ćwiczeń prezentowane przez Alę oraz jej figura. Niestety byłam tylko biernym obserwatorem, bo bałam się, że ćwiczenia tego typu nie pomogą mi w zrzuceniu wagi, a jedynie nabiją moje ciało. Do tego przerażało mnie rozpisywanie treningu i liczenie powtórzeń. Do tej pory ktoś to robił za mnie, ja nie musiałam się wysilać. Mogłam bezmyślnie gapić się w ekran komputera i powtarzać ruchy.
Końcem grudnia 2019 r. postanowiłam, że dość tej stagnacji sylwetkowej, za dużo pracy wkładam w treningi, żeby nie widzieć efektów.
Zawsze zdrowo się odżywiałam, nie podjadałam, nie jadłam śmieciowego jedzenia. Pomyślałam, co mi szkodzi? Już i tak straciłam 7 lat, podążając za nieosiągalnym ideałem. Dokładnie 31 grudnia 2019 r., zrobiłam mój pierwszy trening Ali. Od początku do końca samodzielnie. Całe liczenie i rozpisanie sobie treningu na kartce było banalne (zerknij na mój insta, tam masz wszystko pokazane). Okazało się, że mam większą koncentrację i myślę, co robię. Dzięki temu trening był efektywniejszy. Silne zakwasy nie opuszczały mnie przez około 2,5 tygodnia. Było to dla mnie dziwne, bo przecież ja nie miałam przerwy od treningów, napisałam więc do Alicji o poradę. Odparła, że to normalne, zmienił się ruch i mam dodatkowe obciążenie, na co reagują mięśnie.
Początkowo nie zmieniałam swoich przyzwyczajeń żywieniowych. Ja nie jem mięsa, mleka, wyrobów mlecznych i glutenu.
Przez pierwsze 2 miesiące straciłam 1,5 kg, a pierwsze wizualne efekty ćwiczeń z gumami widziałam po trzech tygodniach regularnych ćwiczeń 4 x w tygodniu tylko z mini i maxi bandami. Wyraźnie zaczęła się podnosić pupa i zarysowywać ramiona. Z każdym kolejny tygodniem coraz większe zmiany zachodziły w moim ciele, a co za tym idzie w głowie też. Zrozumiałam, że nie ma co się katować treningami cardio 6 x w tygodniu. Idealnie było dla mnie robić je 4 x, choć przyznam, że na początku miałam z tym problem. Bałam się, że jak się nie wyskacze, to pewnie przytyję. Ale NIE! Efekty były zachwycające. Wtedy pojęłam, jak ważna jest regeneracja dla ciała, w tym czasie zachodzą cudowne przemiany.
Od połowy sierpnia br. jem według e-booka „MÓJ PAN TWÓJ EFEKT”.
To niesamowite, ale straciłam kolejne 2 kg. Jestem bardzo zadowolona z wyglądu mojego ciała, czuje się świetnie. Dania są smaczne i sycące, a co najlepsze nie czuję, żeby to była chwilowa dieta. To jest sposób żywienia, który wchodzi w moją codzienność. Zatem moja metamorfoza to nie tylko ciało, ale też dieta.
Tak zaczęła się moja przygoda z treningami KWB i trwa do dziś. Jak sama widzisz, przeszłam długą i krętą drogę, ale dopięłam swego. Dzielę się z Tobą moją historią, żebyś i ty mogła dojść do wymarzonej sylwetki. Nie popełniaj moich błędów. Owocnej pracy nad zmianą samej siebie i pamiętaj KRÓLOWA WŁASNEJ BAJKI NIE MARZY, TYLKO DZIAŁA. Twoja metamorfoza może być tak spektakularna, jak moja.
INSTAGRAM @fit_veg_mom FACEBOOK @fit_veg_mom
67 komentarzy
Pięknie Pani wygląda…cudowne ciało….widać ogrom pracy.
dziekuję <3
🙂
Hej, Elu
Swietnie wyglądasz jestem pod ogromnym wrażeniem. Od jakiegoś czasu ćwiczę i jem zgodnie ze wskazówkami Alicji. Przed rozpoczęciem diety z ebooka nie jadłam mięsa przez 2 lata. Odkąd zaczęłam dietę z Alicją przez pierwszy tydzień wybierałam posiłki bez mięsa co kończyło sie jedzeniem do 10 jajek dziennie, co jak wiadomo w skali tygodnia nie było zbyt zdrowe. Postanowiłam znowu jeść mięso zeby moc korzystać z przepisów mimo ze wolałabym tego nie robić. Jak sobie radzie stosując sie do diety zeby pozostać wegetarianka???
Ja nie mam nic przeciwko jedzenia mięsa, ale musi być ze sprawdzonych źródeł, moja rodzina je mięso 1 raz w tyg (od gospodarza) ja wcale, bo moje sumienie mi nie pozwala. Mam dość dużą wiedzę jak je zamieniać. Poza tym w e-booku jest podane jak obliczać kcal, ja robię obiado-kolację wege po swojemu ale trzymam się kaloryki z e-booka i jem 3 posiłki dziennie, łącząc je według wskazówek Alicji. Śniadanie, II śniadanie i obiado-kolacje
🙂
wprowadź do diety odżywkę białkową bez laktozy o której pisze w e-booku
Wow 🙈🙈😀mam ebok juz od kilku miesięcy muszę wreszcie zacząć według niego jeść 😊😊
koniecznie, dieta bardzo poprawiła moje wyniki
koniecznie! Nie zwlekaj z tym. Nie bez powodu to bestseller
Piękna przemiana i bardzo motywująca historia 🙂 Ćwiczenia z gumami to absolutnie coś dla mnie, ja też próbowałam wielu rzeczy, treningi rozpisane na 30 dni typu przysiady, ćwiczenia łączone, ćwiczenia z popularną trenerką, aż w końcu postanowiłam spróbować ćwiczeń z Alą i wreszcie poczułam, że coś się dzieje w moim ciele i w końcu ćwiczenia stały się przyjemne i satysfakcjonujące. Teraz po przerwie zaczynam na nowo z nową siłą i motywacją <3
Dziękuję i trzymam za ciebie kciuki. Systematyczna praca i dobry plan diety i bedziesz miała wymarzoną sylwetkę
🙂 zgadza się
trwaj w tym kochana bo na prawdę warto
Elunia, moja muzo💓jakbym czytała o sobie. Tyle lat skakałam, dywan wydeptałam, stawy sobie popsułam… Dzień, w którym napisałam do Ali zaznaczyłam w kalendarzu i będę obchodzić rocznicę z wielką pompą. W końcu żyję szczęśliwie i w równowadze 😍
mamy bardzo podobne doświadczenia i przekonałyśmy się na własnej skórze, ze cardio nie prowadzi do wymarzonej sylwetki
cudownie mi to czytać!
Skoro jesteś wege to jak stosujesz e-booka? Są tam owszem przepisy bez mięsa ale nie jest to stricte dieta dla wege.
w e-booku sama decydujesz co jesz więc można wybierać przepisy pod swoje preferencje
Elu jeżeli możesz podzielić się przepisami bez nabiału i glutenu będę wdzięczna . Piękna przemiana tez działam😀
proszę kupić e-booka MÓJ PLAN – TWÓJ EFEKT Są tam setki takich przepisów
Brawo brawo brawo dla Eli za piękną przemianę nie tylko ciała, ale i umysłu ❤❤❤
🙂
Ela niezmiennie jesteś moja motywatorką i dzięki Tobie poznałam Alę. Powoli ruszam z dietą oraz ćwiczeniami, mam nadzieję że za rok i ja będe mogła sie podzielić zmiana mojej sylwetki:)
będę czekać na fotki Twojej przemiany!!
Piękna metamorfoza. Niestety albo i stety my podobne doświadczenia, ze ćwiczyć dużo wcale nie oznacza zdrowo 🙂 gumy robią swoje! 🙂
oj tak <3
Pięknie i brawo
🙂
Super 🙂 mega robota ! 🙂 chodzaca inspiracja łaczenia wielu rzeczy – za bycie mamą mega szacunek a za bycie mam z takim ciałem toooootalnie wielki szacun i podziw 😉 <3
zgadzam się
Piękna zmiana! Motywacja <3
🙂
Piękna figura. Gratulacje ❤️
🙂
Elu ja ćwiczę z Alą od lutego.Wcześniej dokładnie te same doświadczenia jeżeli chdzi o te skakanie z trenerkami z płyt🤭Dopiero gumy dały taki efekt jak chciałam i dalszą motywacje.Treningi z gumami się nie nudzą w przeciwieństwie do tych z płyt.Trenując z Alą trafiłam na Ciebie i tak inspiracje czerpie od dwuch mega babeczek.💚
Trwaj w tym Aniu <3
Witam. Piekna przemiana. Zazdroszcze i gratuluje. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, co sie dzieje z biustem podczas takiej przemiany? Zawsze jest pokazywany brzuch i posladki, ale nigdy nie ma nic na temat biustu. Nie jestem dobrze zbudowana, dlatego martwie sie, ze po takich cwiczeniach wogole go nie bedzie widac. Pozdrawiam
przemiana dotyczy całej sylwetki, a ie biustu więc zbliżeń na tą partię ciała nie ma 😉
Elu piękna przemiana 🤩🤩. Wygladasz rewelacyjnie.
Ja też kiedyś skakałam 6-7 razy w tygodniu. Efekty były do pewnego momentu, a potem stop i żadnego progresu. Dlatego wybrałam Alicję i jej metody, bo też urzekła mnie jej osobowość i sylwetka 🥰🥰
<3 Dziękuję ze jesteś
Piękna przemiana i podwójne gratulacje,bo będąc mamą wiem, że znalezienie conajmniej godzinę dla siebie to majątek!!!
Ćwiczę z Alicją od lipca,ale dopiero od kilku miesięcy zaczęłam robić to regularnie dodając na zmiany bieganie max dwa razy w tygodniu , wagę utrzymuję praktycznie tę samą ale moje ciało zmieniło się paradoksalnie. Mogę tylko dodać iż wystarczy odrobinę samozaparcia, znalezienie max 4 razy w tygodniu godzinkę dla siebie i efekt końcowy będzie murowany!!!
Trwaj w tym a sama zobaczysz że warto było Ps. Mam ogromną nadzieję że będziesz częstym gosciem na moim portalu
Elunia dzięki Tobie poznalam Królowa własnej bajki Alicję i podążam za Wami. Co prawda jeszcze dluga droga przede mną, są wzloty i upadki ale nie poddaję się:) Wierzę, że się uda a treningi z gumami plus dieta z ebooka to najlepsze, co do tej pory spotkałam i tego będę się trzymać 😘
Trzymam mocno kciuki za Ciebie Ps. Mam ogromną nadzieję że będziesz częstym gosciem na moim portalu
Przepięknie wypracowane ciało, gratuluję! 🙂 Choć widzę, że i przed grudniem 2019 było mega! Ale wizja 4 zamiast 6 treningów zdecydowanie zachęca. Uwielbiam treningi Alicji 🙂
trwaj w tym b na prawdę warto. Nie ilość, a jakość
Hej!! Super wyglądasz.
Tez zaczęłam z Alicja ale jestem dopiero na pierwszym tygodniu.
Skoro jesteś vege i korzystasz z E-booka tzn ze znajdę coś tam tez dla siebie ?? Produktów mlecznych nie jem odkąd pamietam, a chciałabym także zrezygnować z mięsa.
znajdziesz 🙂 Zdecydowanie!!
Rewelacyjna roznica w sylwetce 😍😍😍gratuluje postepow I wytrwalosci 😚🙂
🙂
Ela, to Ty zainspirowałaś mnie do treningów z Alicją. Przyglądałam się Tobie od momentu startu z jej treningami. Po 7 miesiącach- powiedziałam dosyć skakania- działam z KWB. Od sierpnia działam z Wami+ od 3 tyg dieta z e-book. Powoli ciało się zmienia, a treningi wcale się nie nudzą. Dziękuje i przesyłam buziaki😘😘😘
trwaj w tym nadal bo na prawdę warto Ps. Mam ogromną nadzieję że będziesz częstym gosciem na moim portalu
Pięknie Eluś, widzimy sie jutro na macie 😉
🙂
Moja największa motywacja ❤️❤️❤️
🙂
Cześć Dziewczyny! Od 3 miesięcy przyglądam się stronie Pani Ali, oglądam filmy, produkty dostępne na stronie… I dzisiaj zamówiłam e-book, mam zamiar zabrać się za treningi.. Rok temu urodzilam mojego synka, kończąc ciążę z wynikiem +20… Minął ponad rok, a ja nadal +7 .. dopadly mnie wyrzuty sumienia, jak pomyślę co robi się z wlasnym ciałem zaniedbując je.. a przecież trochę lat musi nam posłużyć prawda?🙈 Trzymajcie kciuki! Pozdrawiam cieplutko!
Paula
trzymam kciuki za Ciebie i będę czekała na fotki przed i po, czyli na fotki Twojej przemiany 🙂
Elunia to taki promyczek, musze przyznać, że uwielbiam ja. Mamy bardzo podobne doświadczenia. Po mojej pierwszej ciąży i porodzie w 2016 zaczęłam byc bardziej aktywna. Ćwiczyłam dokładnie tak samo jak Ela, 6 x w tygodniu, dodatkowo miałam wyrzuty sumienia po każdej miedzielnej regeneracji. Nie odpuszczałam żadnego treningu, zaliczałam kazde nowe wyzwanie i co ? I efektów po jakimś czasie żadnych. Pupa się delikatnie podniosła ale to nie to o czym marzyłam. Profil Ali biernie obserwowałam ponad rok 😬 gumy kupiłam w sierpniu 2019 a zaczęłam ćwiczyć dopiero w kwietniu. Na początku robiłam plan Ali ale w środę i sobotę dorzucałam Cardin i to był błąd. Chwile to trwalo zanim zrozumiałam. Od lipca weszły w moj plan tygodniowy jedynie 4 treningi z Alicja. I co się stało z moim ciałem? Zmieniło się mega. Maz sam przyznaje ze wyglądam o niebo lepiej niż przed ciążami. Czuje się dobrze w swoim ciele i wiem ze bede się czuła jeszcze lepiej. To dzięki Ali zrozumiałam ze górne partie ciała są rownie ważne jak dolne. Wówczas sylwetka wygląda zdecydowanie lepiej. Dziekuje zarówno Tobie Aluniu za to ze tworzysz dla nas nowe plany, wspaniale przepisy i dajesz każdego dnia ogromnego kopa do działania, jesteś taka zwykla prosta Babka, ale w tej prostocie Cudowna:* dziekuje Tobie Elunia za codzienna dawkę motywacji, przypominajki o wodzie i cudowne zdjęcia posiłków z Ebooka Ali. Uwielbiam Was Dziewczyny. Ściskam mocno i wracam do lektury na platformie. Wizyta u fryzjera wiec nadrabiam zaległości:D
to cudowne jak kobiety umieją się nawzajem motywować!! Serducho rośnie!!Twoja wiadomość to moja motywacja
ELUNIA jesteś MOJĄ INSPIRACJĄ!!
ALUNIA jesteś niezaprzeczalną KRÓLOWĄ!!!!
KOBIETY JESTEŚCIE NAJLEPSZE!!!!
ale miło!!!
Super 🤩🤩 obserwuje Cie na insta i tez chce zacząć z Ala ale u mnie do zrzucenia bardzo dużo. I to trochę mnie zastanawia. Bo przecież do spalania tłuszczu najlepsze jest cardio. Wiec nie wiem czy ćwiczenia z gumami będą wystarczajace
przeczytaj od początku do końca to https://www.alicjajanowicz.com/kobiece-bledy-treningowe/
Dziękuję Elu za inspirację do działania. Po dłuższym okresie przyglądania się i trenowania z innymi postanowiłam spróbować. Od tego tygodnia robię całe zestawy z Elą. Bardzo mi to pomaga, bo jednak preferuję jak ktoś mi mówi co mam robić i jak długo. Twoje pozytywne nastawienie i uśmiech sprawiają, że mogę więcej. Jak dotąd jedyną różnicą, którą widzę to odczuwanie mięśni, które ćwiczyły poprzedniego dnia. Jest to dla mnie takie przyjemne, bo wiem, że moja praca nie idzie na marne, a trening był efektywny. Trochę nieśmiało i z zamkniętymi oczami będę z Wami dziewczyny z Wami ćwiczyć. Tym razem nie obiecując ani sobie ani nikomu innemu konkretnej wizji samej siebie, bo po jakimś czasie może być to demotywujące, gdy efekty są inne niż te utworzone w głowie. Pamiętam jak mniej więcej dwa lata temu gdzieś na wiosnę powiedziałam mężowi pokazując zdjęcie Ali, że bardzo podoba mi się wygląd Alicji. To widać jakie efekty przynosi trening z konkretną osobą patrząc na jej sylwetkę (chociaż widzę, że nie wszyscy pokazują całą prawdę i sami ćwiczą w zgoła odmienny sposób). Wiem, wiem trochę się zakradałam najpierw oglądając to jak ćwiczy Ala, później Ela, następnie kupując ebook, aż w końcu i ja zaczęłam swój nowy rozdział treningowy.
Dzięki za ten wpis!
Też jestem wege w kierunku vegan, obserwuję Alicję od jakiegoś czasu i zastanawiałam się, czy jest sens kupować e-book gdzie średnio przyjemnie mi się patrzy na przepisy mięsne. Jednak właśnie utwierdziłam się w przekonaniu, że spróbuję powalczyć, bo warto ☺️