MARTA I JEJ ŻYCIOWA FORMA
O Alicji i KWB dowiedziałam się od mojej ukochanej siostry, która przez jakiś czas przyglądała się i czytała bloga Alicji, aż w końcu zaczęła działać (po ciąży i w wieku 40 lat, jej efekty są niesamowite!). Patrząc na pyszności przez nią przyrządzane i jak zmienia się jej ciało, stwierdziłam, że ja też muszę spróbować.
Zanim kupiłam e-booka, weszłam na bloga Alicji.
Pamiętam, że przeczytałam o bezsensownym gonieniu za trenerką na ekranie i pomyślałam – tak! Tak właśnie zepsułam sobie kolano! W tym momencie Alicja mnie „kupiła”.
Moja przemiana
Zaopatrzyłam się w e-booki Mój Plan – Twój Efekt i program treningowy. Zaczęłam czytać e-booka o diecie (w oczekiwaniu na gumy do ćwiczeń). I byłam zachwycona, jak wszystko tam jest podane na tacy! Byłam w szoku, jakim cudem nikt na to wcześniej nie wpadł, a jednocześnie poczułam się jakby branża health & fitness mnie do tej pory okłamywała.
Wraz z partnerem rozpoczęliśmy dietę Mój Plan-Twój Efekt od modelu 1700 kcal i efekty były oszałamiające, po 6 tygodniach wyglądaliśmy jak inni ludzie. Co więcej, mój partner stwierdził, że teraz gotuje lepiej niż kiedyś (i ja się z nim zgadzam!). Posiłki przygotowuje 2 razy w tygodniu (a nie codziennie, tak jak kiedyś).
Po pracy mam więcej cennego czasu dla siebie i baaardzo to doceniam.
Jest mega smacznie, wybór posiłków jest bardzo zróżnicowany, można jeść desery cały dzień, jeśli się chce (albo ziemniaczki i makarony codziennie tak jak ja 😂).
Uwielbiam ćwiczenia z gumami i fakt, że wszystko robię w swoim tempie i skupiam się na technice, a nie na tym, żeby wcisnąć jak najwięcej powtórzeń w minutę. A co najważniejsze, przestało mnie boleć kolano i w końcu mogę zrobić przysiad bez bólu i strachu, że kolano będzie mnie „ciągnąć” przez tydzień po ćwiczeniach.
A teraz najlepsze, zarówno dieta jak i treningi wydają się, jakbym wkładała w nie 40% wysiłku w porównaniu ze wszystkim, czego próbowałam wcześniej, a efekty są co najmniej 2 razy lepsze.
Śmiało mogę stwierdzić, że już w tym momencie osiągnęłam swoją życiową formę, a to dopiero początek 🙂
Dlatego nie zastanawiajcie się dziewczyny i idźcie po swoje. Wymarzona figura i lepsze zdrowie są na wyciągnięcie ręki i dużo łatwiejsze do osiągnięcia niż wam się wydaje. A ja idę teraz jeść ziemniaczki bez wyrzutów sumienia, bo makro się zgadza – dzięki Alicji i team KWB! 🙂