Dieta nie działa, mimo starań i trzymania się ustaleń?
Nie chudniesz, a obwód w pasie nadal ten sam?
Przyczyny mogą być różne, ale istnieje kilka powszechnych błędów, które mogą sabotować Twoje wysiłki.
Sprawdź, czy nie popełniasz któregoś z nich!
👉 Szykując posiłki, podjadasz.
Podczas przygotowywania posiłków, łatwo ulec pokusie. Wydaje się, że trzeba wszystkiego spróbować, bo przecież to normalna sprawa. Możesz się zdziwić! Te małe kęsy nie wydają się istotne, ale z czasem mogą dodać sporo nadprogramowych kilokalorii.
👉 Nie liczysz kalorii.
Bez liczenia kalorii, trudno mieć kontrolę nad tym, ile tak naprawdę spożywamy.
Nawet zdrowe jedzenie może być kaloryczne i prowadzić do nadwyżki energetycznej, jeśli spożywamy je w nadmiarze.
Aby uniknąć takiej sytuacji, należy ważyć spożywane produkty i mieć świadomość ich kaloryczności. Zwłaszcza jeśli chodzi o produkty bogate w tłuszcze, jak na przykład: oliwa, masło, orzechy, nasiona. Twoja dieta powinna je zawierać, ale zawsze w wyliczonej ilości.
👉 Oliwę lejesz na oko, bez odliczania.
Jasne, oliwa jest bardzo zdrowym tłuszczem, ale jest też bardzo kaloryczna. Nalewanie „na oko” może prowadzić do nieświadomego dodawania naprawdę dużej ilości kalorii do posiłków. Łyżka oliwy to ok. 10ml, czyli 90kcal. Jeśli chluśniesz ją niekontrolowanie na patelnię lub do sałatki, to nagle z łyżki mogą się zrobić dwie, a nawet trzy, a to już ok. 100-180kcal więcej do dziennego zapotrzebowania.
Warto to przemyśleć!
👉 Sięgasz po małe pokusy.
Małe przekąski, jak czekoladki czy chipsy kuszą najbardziej i wydawać by się mogło, że jedna kosteczka lub jedna miseczka to nic takiego i Twoja dieta na tym nie ucierpi. Niestety takie „małe grzeszki” mogą szybko zsumować się do znaczącej nadwyżki kalorii. Nawet jedna mała przekąska dziennie może mieć duży wpływ na bilans kaloryczny. A jak wiemy, tego typu przekąski mają w sobie ogromne ilości cukru i szkodliwe tłuszcze, jak na przykład olej palmowy.
👉 Dojadasz po dziecku.
Kiedy dojadamy po dziecku, dodajemy do naszej diety dodatkowe kalorie, które nie są uwzględnione w naszym planie żywieniowym. Tutaj znowu może się wydawać, że to nic takiego, ale warto się zastanowić, ile razy w tygodniu takie dojadanie ma miejsce. Może się okazać, że nawet kilka razy dziennie, bo akurat Twoje dziecko jest niejadkiem i dużo po nim zostaje. Bez względu na to, czy jest to kawałeczek omleta, pół jabłka lub kilka ziemniaczków – powinno być zawsze brane pod uwagę przy dziennym rozliczaniu zapotrzebowania.
👉 Popijasz winko.
Alkohol zdecydowanie nie jest dietetyczny! To dodatkowe kalorie, które często są pomijane w bilansie dziennym. Nawet jedna lampka wina może dodać kilkadziesiąt kalorii. Nie wiem, czy wiesz, ale 1g alkoholu to aż 7kcal! Dla przybliżenia: kieliszek wytrawnego wina to około 80-90kcal. Natomiast kieliszek słodkiego wina to już ok. 120-150kcal. A wiadomo, że często na jednym kieliszku się nie kończy. Alkohol dodatkowo może stymulować apetyt, co prowadzi do spożywania większych ilości jedzenia. Ma również działania moczopędne, co może skutkować odwodnieniem, a to paradoksalnie może prowadzić do zatrzymywania wody w organizmie i obrzęków ciała.
👉 „To tylko mała szklaneczka coli”
Słodzone napoje, takie jak cola, są źródłem pustych kalorii. Regularne ich spożywanie może znacząco zwiększyć dzienny bilans kaloryczny. Może się wydawać, że to tylko mała szklaneczka, ale taka szklaneczka to aż 90-100kcal, z czego większość to czysty cukier. Zero wartości odżywczych, a tylko chwilowe zaspokojenie zachcianki na gazowane lub słodkie. Wypróbuj smakowe saszetki, które dodaje się do wody. Może to być nawet woda gazowana, jeśli czujesz taką potrzebę. Będziesz mieć poczucie, że pijesz kolorowy napój, ale unikniesz dostarczania niepotrzebnych, nadprogramowych kalorii.
👉 Zapominasz, że nie wystarczy jeść zdrowo, żeby schudnąć.
Zdrowe jedzenie i dieta nie oznacza, że będziesz chudnąć. Kluczowe jest, aby kontrolować wielkość porcji i ogólną kaloryczność spożywanych posiłków. Jak wiadomo, orzechy w diecie są dla nas bardzo ważne, ale czasami spożywamy je bez umiaru, bo przecież wszędzie się słyszy, że trzeba jeść orzechy na lepszą pamięć i poprawę wzroku. Musisz jednak wiedzieć, że orzechy to głównie źródło tłuszczu, czyli najbardziej kalorycznego makroskładnika. Warto je wprowadzić do swojej diety, ale z umiarem. Liczenie kalorii i odpowiednie dobieranie posiłków to klucz do poprawy sylwetki.
👉 Z owoców robisz sobie bezkarne przekąski.
Owoce niewątpliwie są zdrowe i warto, żeby pojawiały się codziennie na naszych talerzach, chociażby ze względu na zawarte w nich witaminy, minerały i błonnik, ale trzeba pamiętać, że zawierają ogrom cukru i często niemało kalorii. Spożywane w nadmiarze mogą przyczyniać się do nadwyżki kalorycznej. Banany, winogrona czy mango mają stosunkowo wysoką kaloryczność w porównaniu do innych owoców. I najważniejsze: owoców nigdy nie traktuj jako przekąski, bo to zdecydowanie spowolni lub nawet wyzeruje Twoje efekty.
👉 Słodzisz herbatę miodem.
Miód, choć naturalny, jest wciąż cukrem. Dodawanie go do napojów czy potraw, może zwiększać kaloryczność diety. Warto być świadomym tego, że łyżeczka miodu to prawie dwa razy więcej kalorii niż łyżeczka cukru. Jeśli dodajesz go do gorącej herbaty, to niestety traci swoje dobroczynne właściwości, a pozostają jedynie puste kalorie.
👉 Popijasz posiłki soczkiem.
Soki, nawet te świeżo wyciskane, zawierają dużo cukru i kalorii. Regularne ich spożywanie może sabotować proces odchudzania. To nadal w większości owoce, o których już wiesz nieco więcej. Bardzo często do owocowych soczków dodawany jest również cukier, a to już prawdziwa bomba kaloryczna!
Podjadanie pomiędzy posiłkami i błędna ocena kaloryczności produktów to najczęstsze przyczyny braku efektów
w odchudzaniu. Nie geny czy choroby, ale nasze nawyki żywieniowe i podejście do jedzenia mają największy wpływ na naszą wagę. Świadomość tych błędów i ich unikanie, może pomóc w osiągnięciu wymarzonych rezultatów. Pamiętaj, że kontrola porcji i regularne liczenie kalorii są kluczowe w procesie skutecznego odchudzania i dążenia do wymarzonej sylwetki.
Dieta powinna być dobrana odpowiednio pod Twój styl życia, to jaki efekt chcesz osiągnąć,
ale przede wszystkim ma być przyjemna i smaczna.
Mogę Ci w tym pomóc!
W dostępnym na mojej stronie ebooku Mój Plan Twój Efekt znajdziesz 4 modele diety, o różnej kaloryczności oraz informacje o tym, jak schudnąć bez efektu jo-jo, jakie błędy blokują Twoje efekty, jak przeprowadzić redukcję tkanki tłuszczowej oraz co, kiedy i jak jeść, żeby poprawić sylwetkę, samopoczucie i zdrowie.
Ebook zawiera ponad 400 gotowych przepisów, z których sama możesz skomponować swoją dietę.
Dodatkowo możesz odwiedzić mojego bloga, który jest kopalnią wiedzy i przepisów, dzięki którym zapanujesz nad głodem, nauczysz się zdrowych nawyków żywieniowych i przekonasz się, że dieta nie musi być katorgą, a może być super zabawą.
Przepisy, które tam znajdziesz są odpowiednie zarówno dla dorosłych, ale także dla dzieci. Nie musisz gotować specjalnie dla siebie osobnych posiłków! Razem z Tobą może spożywać je cała rodzina.
Zerknij i przekonaj się, ile pysznych pomysłów możesz wykorzystać w swojej kuchni!
👉 www.blog.alicjajanowicz.com
Jeśli nadal mało Ci wiedzy, to przeczytaj jeszcze to:
👉 Jak spalić brzuch kortyzolowy?
👉 Czy spalacze tłuszczu naprawdę działają?
Artykuł ten nie jest przeznaczony do diagnozowania ani leczenia chorób. Nie jest alternatywą do kontaktu z lekarzem ani nie nakłania do zaprzestania leczenia. Zastosowanie się do treści zawartych w tym artykule jest wyborem czytelnika i przejmuje on pełną odpowiedzialność za swoje czyny.