Każda z nas ma swoją historię związaną z dietą, treningiem i poszukiwaniem idealnej sylwetki. Niestety, często uczymy się na błędach, które kosztują nas zdrowie i samopoczucie. Moje błędy to przestroga dla wielu kobiet, które chcą osiągnąć swój cel za wszelką cenę. Dziś wiem, że zdrowie jest najważniejsze, a dążenie do niskiej wagi kosztem organizmu to ślepa uliczka. Oto trzy rzeczy, których nigdy więcej nie powtórzę – i które Ty również powinnaś sobie przemyśleć.
1. Restrykcyjna dieta – prosta droga do problemów zdrowotnych
Kiedyś myślałam, że aby schudnąć, muszę jeść jak najmniej. Stosowałam diety o bardzo niskiej kaloryczności, eliminowałam tłuszcze, unikałam węglowodanów, a w pewnym momencie doszłam do punktu, w którym mój organizm zaczął się buntować. Efekt? Straciłam miesiączkę, moje włosy wypadały garściami, skóra stała się szara i przesuszona, a organizm osłabiony. Do tego doszły problemy hormonalne – niedoczynność tarczycy i Hashimoto.
Dlaczego restrykcyjne diety są tak niebezpieczne?
– Powodują niedobory składników odżywczych – zwłaszcza żelaza, witamin z grupy B, witaminy D i zdrowych tłuszczów.
– Mogą prowadzić do zaburzeń hormonalnych, a w konsekwencji do problemów z miesiączką i płodnością.
– Spowalniają metabolizm – organizm przystosowuje się do niskiej podaży kalorii i zaczyna „oszczędzać” energię.
– Mogą prowadzić do napadów objadania się – ciało domaga się składników, których mu brakuje.
Co zrobiłam inaczej? Teraz stawiam na dobrze zbilansowaną dietę, w której znajdują się wszystkie makroskładniki: białko, zdrowe tłuszcze i odpowiednia ilość węglowodanów. Jem produkty bogate w składniki odżywcze, dbam o odpowiednią kaloryczność i nie traktuję jedzenia jako wroga, lecz jako paliwo dla organizmu.
2. Nieodpowiedni trening – stawy cierpią, a efekty nie przychodzą
Przez długi czas byłam przekonana, że im więcej ćwiczę, tym lepiej. Wykonywałam intensywne treningi, katowałam się wielogodzinnymi sesjami, nie dając ciału odpoczynku. Efekt? Przewlekłe bóle stawów, przemęczenie, brak sił na codzienne aktywności i ciągłe uczucie wyczerpania.
Dlaczego źle dobrany trening może zaszkodzić?
– Nadmierna intensywność i brak regeneracji mogą prowadzić do kontuzji.
– Przemęczony organizm produkuje więcej kortyzolu (hormonu stresu), co może powodować zatrzymanie wody i problem z redukcją tkanki tłuszczowej.
– Zbyt częsty trening bez odpowiedniej regeneracji obniża odporność organizmu.
Co zmieniłam? Teraz trenuję mądrze. Stawiam na ćwiczenia wzmacniające i funkcjonalne, które poprawiają siłę i sprawność, ale nie przeciążają organizmu. Regularnie robię dni regeneracyjne, dbam o rozciąganie i słucham swojego ciała.
3. Przekonanie, że tylko cardio pomaga schudnąć
Długo żyłam w przekonaniu, że aby spalić tłuszcz i poprawić kondycję, muszę robić godziny cardio. Biegałam, jeździłam na rowerze, skakałam na skakance – ale efekty nie były takie, jakich oczekiwałam. Czułam się przemęczona, a moja sylwetka nie wyglądała tak, jak chciałam.
Dlaczego same treningi cardio to nie najlepsze rozwiązanie?
– Nadmiar cardio może prowadzić do utraty masy mięśniowej, co spowalnia metabolizm.
– Ciało adaptuje się do wysiłku – im więcej cardio wykonujesz, tym mniej kalorii zaczynasz spalać.
– Trening siłowy jest bardziej efektywny w budowaniu jędrnej sylwetki i spalaniu tkanki tłuszczowej.
Co zmieniłam? Teraz łączę trening siłowy z krótszymi, ale intensywnymi sesjami interwałów (HIIT). To pozwala mi utrzymać dobrą kondycję, budować mięśnie i spalać tłuszcz, nie przemęczając organizmu.
Zdrowie to priorytet!
Dziś wiem, że zdrowie i dobre samopoczucie są ważniejsze niż jakakolwiek liczba na wadze. Mam siłę, energię, zdrową cerę, mocne włosy i cykl menstruacyjny w normie. Co najważniejsze – dobrze czuję się we własnej skórze i Ty również możesz osiągnąć ten stan!
– Jedz zdrowo, ale nie głoduj – odpowiednio dobrana kaloryczność i składniki odżywcze są kluczowe.
– Trenuj mądrze – nie katuj się, dbaj o regenerację i nie bój się treningu siłowego.
– Nie licz obsesyjnie kalorii i nie żyj na wadze – Twoje zdrowie to coś więcej niż liczba.
Dziś patrzę w lustro z dumą. Nie dlatego, że mam „idealną” sylwetkę, ale dlatego, że kocham swoje ciało i dbam o nie najlepiej, jak potrafię. Ty też możesz to osiągnąć! Zadbaj o siebie, a efekty przyjdą same.
Przeczytaj także 👉 Wzrost wagi – tłuszcz czy woda?
Artykuł ten nie jest przeznaczony do diagnozowania, ani leczenia chorób. Nie jest alternatywą do kontaktu z lekarzem, ani nie nakłania do zaprzestania leczenia. Zastosowanie się do treści zawartych w tym artykule jest wyborem czytelnika i przejmuje on pełną odpowiedzialność za swoje czyny.